A+ A A-

U piotrkowskich kamratów

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Co łączy Skierniewice i Piotrków Trybunalski? Oba miasta na przestrzeni wieków miały swoje wielkie dni i w obu działy się rzeczy ważne dla kraju. Mało kto wie, że łączy je także tradycja warzenia dobrego piwa.

 Znany do lat 60. ubiegłego wieku browar Władysława Strakacza w Skierniewicach był kontynuacją rodzinnego dzieła Braulińskich, którzy mieli swój browar także w Piotrkowie Trybunalskim. Dawnych browarów już nie ma, ale w Piotrkowie wciąż warzy się piwo. I to jakie! Kilkuosobowa reprezentacja Skierniewickiego Bractwa Piwnego mogła się o tym przekonać 3 sierpnia, podczas II Biesiady Trybunalskiej w Piotrkowie.

Tamtejszy browar Cornelius podbija krajowy rynek całą gamą piw, w tym wyśmienitym piwem pszenicznym, trójsłodowym Trybunałem i piwem bezalkoholowym, wytwarzanym według dominikańskiej receptury. Dzięki gospodarzowi Biesiady Tomaszowi Kruzowi i uprzejmości gospodarzy browaru mogliśmy prześledzić z bliska proces produkcji wyśmienitego piwa.

Zwiedzanie browaru spółki Sulimar przy ulicy Browarnej było ważną, ale niejedyną częścią piotrkowskiej Biesiady. Podczas konferencji popularnonaukowej „435 lat handlu pod Trybunałem” w Muzeum w Piotrkowie Trybunalskim wykładowcy zasypali gości mnóstwem ciekawostek. Okazuje się, że powszechny dostęp do piwa jest stosunkowo świeżej daty. Kiedyś beczka dobrego piwa kosztowała połowę półrocznej urzędniczej pensji. Piwo było też swego rodzaju walutą. Przelicznikiem piwnym regulowano zobowiązania wewnątrz cechu kupieckiego i opłacano kary.

„Człowiek nie zwierz - wody nie pije”, „Woda jest do mycia, piwo do picia”- te znane prawdy przypomniał w wykładzie o zakonnych tradycjach warzenia piwa ks. dr Ireneusz Bochyński. Browary prowadziły także mniszki, na przykład mniszki dominikańskie w Piotrkowie. Gdy pod koniec XVIII wieku pożar spalił trzy czwarte miasta i odciął dostęp do klasztornej studni, ogień gaszono piwem.

Podczas Biesiady pod odrestaurowanym Zespołu Klasztornego Panien Dominikanek pw. Matki Bożej Śnieżnej sprzedawane było bezalkoholowe piwo dominikańskie. Na dziedzińcu placówki urządzono kawiarnię. Pod starożytnymi sklepieniami na parterze jest mały magazyn firmowego trunku. Na piętrze obejrzeliśmy pokoje, w których zamieszka wkrótce kilka mniszek.

Pokazane przez Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim autentyki dokumentów założycielskich organizacji kupieckich w mieście i okolicznościowa msza w kościele farnym św. Jakuba, gdzie zapadły historyczne decyzje cechu piwowarów były ważnymi wydarzeniami Biesiady. Jej kulminacyjnym punktem było zakopanie na dziedzińcu kościelnym beczki portera z miejscowego browaru wraz z listem intencyjnym, podpisanym przez uczestników uroczystości, także przez członków Skierniewickiego Bractwa Piwnego: Zbyszka Gradowskiego, Tomasza Gradowskiego, Roberta Konopackiego, Andrzej Smyczka i Jacka Zimnotę. Beczka zostanie odkopana w 2017 roku w 800-lecie Piotrkowa.

„To nawiązane do kupieckiej tradycji zakopywania skarbów i pozostawienie ich odkopania potomnym” – mówił ks. Tomasz Estkowski.

Od południa na piotrkowskiej starówce trwał festyn. Na estradzie konkursy i koncerty. Pod parasolami królowało piwo serwowane przez piękne piotrkowianki. Może warto pomyśleć o podobnej biesiadzie także w Skierniewicach?

Andrzej Smyczek

Register

User Registration
or Anuluj