Służyła jako latarnia morska, wieża pilotów portowych i mieściła na swym szczycie niezwykły instrument – kulę czasu. Podniesienie i spadek kuli w każde południe pozwalał kapitanom statków stojących na redzie portu na dokładne nastawienie chronometrów okrętowych, niezbędne do precyzyjnego określania położenia statku na otwartym morzu. Kulę czasu usunięto z latarni w 1929 r., a rolę nadajnika sygnału czasu przejęło radio, wynalazek Marconiego z początku XX wieku.
Latarnia przeszła do historii światowej, gdy 1_września 1939 r. o godzinie 4:45 rano umieszczony na niej karabin maszynowy armii niemieckiej oraz działa zacumowanego niedaleko niej pancernika „Schleswig-Holstein”, otworzyły ogień w kierunku polskiego Westerplatte. Strzałem z okna latarni dano znak żołnierzom znajdującym się na okręcie. Kilka chwil później z Westerplatte padły dwa strzały. Pierwszy chybił. Drugi trafił w budynek latarni. Do dziś widać miejsce trafienia.
W 1984 r., kiedy oddana została do użytku latarnia w gdańskim Porcie Północnym, latarnię w Nowym Porcie wygaszono. W 2001 r. mieszkający od lat w Kanadzie Stefan Jacek Michalak, pasjonat latarń morskich, wykupił ją od skarbu państwa, wyremontował i udostępnił 8 maja w 2004 r. do zwiedzania. W 2008 r. sławna XIX-wieczna kula czasu została zrekonstruowana i obecnie pokazuje codziennie czas o godzinach 12, 14, 16, 18. W latarni można zobaczyć urządzenia optyczne i elektryczne oraz wystawę najpiękniejszych latarń morskich świata. Z jej szczytu można podziwiać Port Gdański, Westerplatte i całą Zatokę Gdańską, aż po Gdynię i Hel.
Roman Hańczuk