DD w IHS

Oceń ten artykuł
(32 głosów)

- czyli wieczór kabaretowy Dominiki Dawidowicz w dworku Konstancji Gładkowskiej z domu Grabowskiej

 Dnia 30 czerwca 2012 roku o godz. 18.00 w Izbie Historii Skierniewic mieszczącej się w dworku, który pamięta Konstancję Gładkowską (młodzieńczą Chopinową muzę), odbył się recital Dominiki Dawidowicz. Aktorka Teatru Żydowskiego w Warszawie zaśpiewała m. in. piosenki z repertuaru Kabaretu Starszych Panów. Artystce na fortepianie akompaniował Włodzimierz Stefanowicz.

 

Carmen bonum omnibus est.

(Piosenka jest dobra na wszystko)

 

            „Kabaret Starszych Panów zrodził się z marzenia. Marzyliśmy zaś dwaj starsi panowie, tzn. – przyjaciel („już szron na głowie”) i ja („już nie to zdrowie”) o żakietach, sztuczkowych spodniach i cylindrach (…) I cóż się stało? Natychmiast po przywdzianiu tego niecodziennego stroju staliśmy się na co dzień skromni, życzliwi dla otoczenia, wrażliwi na jego sprawy, wyrozumiali i pogodni. Jednocześnie zrodziła się w nas głęboka potrzeba piosenki (…) Przywdziewajcie żakiety, sztuczkowe spodnie i cylindry i śpiewajcie piosenki. W najgorszym razie, gdyby nie przyszło wam nic do głowy, - nasze, które w tym celu załączamy.

Przekonajcie się, że piosenka jest dobra na wszystko”.

Takie oto słowa widnieją na płycie winylowej Kabaretu Starszych Panów wydanej przez Muzę Polskie Nagrania. Nie znam filologa, który nie zachwycałby się subtelną ironią oraz wyrafinowanym żartem kabaretowego duetu: absolwenta m. in. Wydziału Humanistycznego UW, Jeremiego Przybory (literata, dramaturga, reżysera) oraz absolwenta Wydziału Elektrycznego PW, Jerzego Wasowskiego (pianisty, aktora i reżysera).

Na płycie „Kabaret Starszych Panów. Cykl drugi” dwaj Panowie podają kilka sposobów korzystania z płyty. Można z niej zrobić „atrakcyjne kółeczko dla dziecka”, „przykrywkę do rondelka dla żony, lub kogoś takiego”, wykorzystać ją w celu podglądania zamiast dziurki od klucza czy przerobić „płytę na grzebień”. Taki oto żart towarzyszył owym Panom, wcale nie w starszym, a średnim wieku, więc kolejny to żart.

            Ową subtelną ironię można było posłyszeć w Izbie Historii Skierniewic 30 czerwca 2012 roku o godz. 18.00. Spotkanie rozpoczęły dźwięki melodii „Piosenka jest dobra na wszystko” z repertuaru „Kabaretu Starszych Panów”. Za fortepianem zasiadł Pan Włodzimierz Stefanowicz. Publiczność wypełniła salę dworku do ostatniego miejsca. Część osób stała, natomiast część siedziała w sieni.

 

Poesis est modus vivendi

(Poezja jest sposobem życia)

 

            Pani Dominika Dawidowicz zaśpiewała też piosenki innych wykonawców, dość wymienić nieodżałowanego, zmarłego w 2011 roku Macieja Zembatego, tłumacza i propagatora poezji Leonarda Cohena. Jak sam Zembaty mówił o sobie: „oczywiście przetłumaczyłem prawie wszystko, jeżeli chodzi o pieśni i ballady, dużą część wierszy i jedną powieść i to jest ogromna robota, jedna z moich ważniejszych, a może i najważniejsza, diabli wiedzą. Cohena śpiewa na całym świecie bardzo dużo osób, ale bez fałszywej skromności najwięcej przetłumaczonych nagranych piosenek w języku obcym jest właśnie po mojej stronie”[1]. Dlatego Zembaty kojarzony jest niemal wyłącznie z twórczością Cohena. „Nie jest to złe skojarzenie”[2], wyznaje Zembaty, ale nie należy zapominać o tym, że pisał on autorskie piosenki, jedną z nich właśnie zaśpiewała Pani Dawidowicz. Piosenka ta nosi tytuł „W prosektorium” z tekstem M. Zembatego, z muzyką J. Bogackiego, w aranżacji R. Sygitowicza[3]. Satyra Zembatego, nota bene filologa polskiego, oczywiście dorównuje satyrze Kabaretu Starszych Panów. „W prosektorium najprzyjemniej moim zdaniem jest nad ranem, zresztą sami przekonacie o tym się”, wyśpiewała słowa Zembatego Pani Dawidowicz, czym rozbawiła skierniewicką publiczność”.

            Artystka zaśpiewała również piosenkę „Czy ja jestem fotogeniczna”, której słowa napisał Ludwik Starski a muzykę skomponował Adam Skorupka.

 

De gustibus non disputandum

(O gustach się nie dyskutuje)

 

            Oczywiście pamiętamy również nieodżałowaną Irenę Kwiatkowską zmarłą w 2011 roku śpiewającą w repertuarze Kabaretu Starszych Panów legendarną piosenkę „Shimmy szuja”. No i oczywiście było z czego zrywać boki, gdy z ust Pani Dawidowicz popłynęły słowa „Szuja, niewykluta larwa i szczeżuja (…) Szuja, dziecku kazał mówić: proszę wuja”. Ale… tak jak w przypadku Stachury zasadność zmieniania tekstów jest celowa, np. w piosence „Jest już za późno, nie jest za późno” fragment „Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć” tekst zmieniano na „Wojna to będzie straszna, bo Bóg nas będzie chciał zniszczyć”. Sam Stachura bowiem też często zmieniał teksty, co potwierdzają jego rozliczni przyjaciele. Niemniej nie oczekiwałem zmiany tekstu, swoją drogą tak genialnego w kompozycji, w przypadku piosenek „Kabaretu Starszych Panów”, czynienie tego to quasi profanacja. Otóż Pani Kwiatkowska we fragmencie piosenki „Shimmy szuja” śpiewa „Gdy życie zdarło z faceta już maskę, gdy mu fasada rozpada się z trzaskiem, gdy zza wyjrzy jak dupa z pokrzywy, pysk zły i obrzydliwy…” Choć dość kontrowersyjnie to jednak wymownie. Jako filolog uważam, że wulgaryzm użyty przez poetę w wierszu winien nie być zmieniany. Pani Dawidowicz natomiast zaśpiewała: „Gdy życie zdarło z faceta już maskę, gdy mu fasada rozpada się z trzaskiem, gdy zanim wyjrzy jak małpa z pokrzywy, pysk zły i obrzydliwy…” Osobiście lubię zwierzęta, i nie uważam, aby małpa miała obrzydliwy pysk. Toteż niezbyt moim zdaniem trafne porównanie. To taka mała filologiczna uwaga. Ale o gustach się nie dyskutuje. Licentia poetica.

            Na koniec były oczywiście bisy, były kwiaty, były oklaski był entuzjazm rysujący się na twarzach audytorium. Ktoś mi znany z widzenia prosił o autograf artystkę. Publiczność rozeszła się czy też odjechała na swoich rowerkach, które uprzednio przypięła do okolicznych drzewek czy też ogrodzenia posesji. Recital trwał prawie trzy kwadranse z dwoma bisami włącznie. Pani dyrektor Izby Historii Skierniewic powiedziała, że takich spotkań będzie więcej. Oby się tak stało.

Tekst i foto: Daniel Ciesielski


[1] Koncert Macieja Zembatego w Olkuszu w 2010 r.

[2] Koncert Macieja Zembatego w Olkuszu w 2010 r.

[3] Por. M. Zembaty, Piosenki z trumienki 1965-2002, Canto 2002.

Artykuły powiązane

Register

User Registration
or Anuluj