Jest jednym z pierwszych trenerów, którzy zostali przeszkoleni przez specjalistów z amerykańskiego miasta Charlotte, gdzie program zatrudniania osób z niepełnosprawnością umysłową funkcjonuje od ponad dwudziestu lat. Wrocławianie jako pierwsi wprowadzili program „Trener pracy osoby niepełnosprawnej” jedenaście lat temu.
Bożena Lesiak: Na czym polega zatrudnienie wspomagane, kogo dotyczy?
Piotr Piechaczyk: Zatrudnienie wspomagane jest płatną pracą wykonywaną przez osoby niepełnosprawne na otwartym rynku pracy, przy wsparciu ze strony innych osób – trenerów pracy. Podstawowym celem naszego projektu jest stworzenie realnej szansy na podjęcie i utrzymanie pracy zarobkowej na otwartym rynku pracy dla osób najbardziej dyskryminowanych, tj. osób z upośledzeniem umysłowym, z zaburzeniami psychicznymi, z głębszą niepełnosprawnością ruchową i sprzężoną.
Czy trudno jest przekonać kadrę WTZ, aby motywowała uczestników do aktywności zawodowej?
Są różne warsztaty i różni pracują w nich terapeuci. Są tacy, którzy dobrze rozumieją istotę WTZ, i tych nie jest trudno przekonać. Są jednak i tacy, którzy nie wierzą w to, aby uczestnicy WTZ mogli pracować na otwartym rynku pracy lub uważają, że praca jest im niepotrzebna – i taką kadrę przekonać trudno.
W swojej pracy styka się pan z większym oporem przed podjęciem pracy ze strony osób niepełnosprawnych czy ich rodziców?
Z tym też jest różnie. Zauważyłem, że im starsi są rodzice i osoby niepełnosprawne, tym trudniej ich przekonać, choć są oczywiście wyjątki.
Jak przekonujecie poszczególne grupy do zmiany myślenia?
Przede wszystkim podaję pozytywne przykłady, w mojej 11-letniej pracy trenera pracy mam ich mnóstwo. Opowiadam jak bardzo zmieniło się życie osób niepełnosprawnych i ich rodzin po podjęciu zatrudnienia.
Czy potencjalni pracodawcy są zainteresowani zatrudnieniem osób niepełnosprawnych?
Mogę mówić o Wrocławiu, tu pracodawcy zdążyli się przekonać, że osoby niepełnosprawne mogą być świetnymi pracownikami, więc są bardzo zainteresowani. Wiem jednak, że w rejonach, gdzie nie ma takich programów, zainteresowanie jest dużo mniejsze. Wynika to z niewiedzy i negatywnych stereotypów na temat osób niepełnosprawnych.
Jakich argumentów używa pan, aby przekonać pracodawców do zatrudniania osób niepełnosprawnych?
Przede wszystkim zapewniam ich, że wybiorę i przygotuję takiego pracownika, z którego będą zadowoleni – dobrze zmotywowanego i solidnie wykonującego powierzone mu obowiązki. Podaję też przykłady zadowolenia innych pracodawców. To jest bardzo przekonujące.
Jakie są trudności w zatrudnianiu osób niepełnosprawnych?
Nie ma większych trudności, czasem trochę więcej formalności, trochę dłuższy proces szkolenia, ale nie są to duże przeszkody.