A+ A A-

Stanisława Kołodziejek

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Malwy, astry, niezapominajki, nasturcje. Kwiaty dzieciństwa. Rosły koło domu małej Stasi i wciąż towarzyszą dorosłej Stanisławie.

Malarka – Stanisława Kołodziejek od 40 lat przenosi na płótno ich ulotny urok i bogactwo barw. W tym roku obchodzi jubileusz pracy twórczej. W kwietniu w Miejskim Ośrodku Kultury w Skierniewicach będzie można oglądać wystawę kwiatowych obrazów artystki.

Ale kwiaty to nie jedyny temat malarstwa Stanisławy Kołodziejek. Swoją przygodę z malarstwem zaczęła od malowania pejzaży. Ekspozycję tych prac prezentowała w marcu Izba Historii Skierniewic.

– Początkowo kolory były surowe – wspomina malarka. – Brakowało mi umiejętności ich łączenia. Do wszystkiego musiałam dochodzić sama, metodą prób i błędów. Teraz najczęściej stosuję ciepłe barwy.

Pierwszy obraz olejny Stanisława Kołodziejek namalowała w 1974r. w czasie studiów nauczycielskich, jako pracę zaliczeniową (ukończyła nauczanie początkowe z wychowaniem plastycznym). Był to kościół w Olsztynie koło Częstochowy. Profesor pracę zaliczył, pochwalił i tym samym dał impuls do dalszego tworzenia. Pomysłów pani Stanisławie nie brakowało, gorzej było z zorganizowaniem sztalug, płócien, pędzli, terpentyny.

- Jako amator nie mogłam kupować materiałów w specjalnych sklepach dla plastyków – opowiada artystka. – Musiałam sobie radzić. Zazwyczaj wypatrzyłam jakąś miłą osobę stojącą w kolejce po materiały plastyczne i prosiłam o pomoc.

Od tamtej pory wiele się zmieniło. Nie ma już problemów z zakupem materiałów malarskich. Stanisława Kołodziejek zaprezentowała swoje obrazy na ok. 100 wystawach. Otrzymała wiele nagród i wyróżnień za pracę artystyczną. Odkryła też nowe pasje. Na przykład fotografowanie. Na początku dokumentowała swoje prace, z czasem zaczęła fotografować zabytki, naturę, tworzyć fotoreportaże z wycieczek. Nowa pasja zaowocowała wystawami. Jak by tego było mało, pełna twórczej energii pani Stanisława, utworzyła na przełomie lat 80-tych i 90-tych zespół tkacki „Arachne”. Przez 14 lat prowadziła zajęcia z tkactwa artystycznego, w których uczestniczyło ok. 70 osób. Z fabryki dywanów w Kowarach udawało jej się pozyskać resztki kolorowej wełny do tkania wzorzystych gobelinów. Tkaninę artystyczną Stanisławy Kołodziejek będziemy mogli oglądać w październiku w Regionalnej Akademii Twórczej Przedsiębiorczości.

Obecnie na Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Skierniewicach artystka prowadzi zajęcia plastyczne. Uczy kursantów np. jak wykonać ozdoby wielkanocne techniką quillingu. Quilling to rodzaj papieroplastyki służącej do tworzenia ozdób ze zwiniętych w ruloniki wąskich pasków papieru. Pani Stanisława od lat bierze udział w plenerach malarskich organizowanych w całej Polsce przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Z jednego z plenerów przywiozła nowe zainteresowanie – cyjanotypię. Cyjanotypia należy do najstarszych technik fotograficznych powielania obrazu. Otrzymane obrazy mają charakterystyczny niebieski kolor.

Stanisława Kołodziejek wciąż poszukuje, kolekcjonuje książki z dziedziny malarstwa, odkrywa nowe techniki plastyczne. Podróżując odwiedza galerie sztuki, także współczesnej, podpatruje innych twórców. Stara się być „na czasie”. Swoje obrazy przekazuje na aukcje charytatywne, np. Wielka Orkiestrę Świątecznej Pomocy czy Fundację „Dziecięcy Uśmiech.” I już nie może się doczekać kiedy na łąkach zakwitną pierwsze kwiaty.

Aneta Kapelusz

Fot. Archiwum Stanisławy Kołodziejek

Register

User Registration
or Anuluj