A+ A A-

Jan Hipolit Kozietulski

Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Domniemany „syn biskupa” urodził się i spędził dzieciństwo w Skierniewicach. Domniemany „syn biskupa” urodził się i spędził dzieciństwo w Skierniewicach. fot. archiwum

Legendarny Jan Hipolit Kozietulski, bohater spod Samosierry, urodził się w Skierniewicach.

Ale zarówno data, jak i miejsce jego urodzenia obrosło legendą. Co więcej, ojciec Jana Kozietulskiego też nie jest pewny. Współcześni upatrywali w nim rezydującego w Skierniewicach biskupa Antoniego Ostrowskiego. Wedle zapisów Jan Kozietulski urodził się w niezbyt zamożnej rodzinie szlacheckiej: ojciec Antoni Kozietulski z Kozietuł i matka Marianna Grotowska z Grotowic. Niektóre źródła wskazują, że Kozietulski urodził się w roku 1781. Natomiast zapis w księdze chrztów kościoła skierniewickiego brzmi:

  „R. 1778. Skierniewice. 4 lipca. (…) ochrzciłem niemowlę z wody syna Wielmożnego i Urodzonego Pana Antoniego Kozietulskiego, starosty będzińskiego i Marianny Grotowskiej legalnych małżonków, któremu nadane są 4 imiona: Jan Nepomucen, Antoni, Leon, Kajetan.” Właśnie ów zapis zdaje się ostatecznie ustalać datę narodzin sławnego szwoleżera na rok 1778, tym bardziej, że wg aktu zgonu wystawionego w 1821 r., zmarł mając lat 43.

    Zanim mały Janek przyszedł na świat w osadzie pałacowej w Skierniewicach (obecnie siedziba Instytutu Ogrodnictwa) jego mama Marianna miała czynione „szczególne zaszczyty” ze strony biskupa Ostrowskiego, pani Marianny „krewnego”. W poszukiwaniach genealogicznych nie znalazłam bliskiego śladu pokrewieństwa między tymi osobami, ale może był krewnym bardzo dalekim? Janek otrzymał najlepsze wykształcenie na dworze biskupa Ostrowskiego w Skierniewicach, a po śmierci biskupa, rodzina Kozietulskich otrzymała pokaźny majątek w Kompinie pod Łowiczem, gdzie się przeprowadziła. Jakby nie było, biskup Ostrowski zachował się z klasą.

     Jan Kozietulski miał siostrę Klementynę (Walicką), wielką patriotkę, kobietę ambitną, o szerokich horyzontach. Podobno była motorem większości jego poczynań.Bez jej inspiracji, ambicji i możliwości, być może Jan Kozietulski nie zostałby tym kim był.

     A karierę zrobił świetną. Przeszedł do historii jako pułkownik wojsk polskich, legendarny bohater wojen napoleońskich, uczestnik kampanii 1806 – 1808 w Hiszpanii, dowódca szarży szwoleżerów w 1808r. na przełęczy Samosierra, uczestnik kampanii austriackiej (bitwy  pod Wagram w 1809r), kampanii rosyjskiej (1812 -1813r) i niemieckiej (1813 -1814r.). W 1811r. został mianowany baronem Cesarstwa Francji, był także Kawalerem Legii Honorowej. W bitwie pod Horodnią uratował życie Napoleonowi Bonaparte zasłaniając go własną piersią, odnosząc przy tym liczne rany w ramię i klatkę piersiową. Cesarz ufał Kozietulskiemu, zlecał mu sekretne i osobiste misje. Nie tylko wojskowe. Na polecenie Napoleona Kozietulski „zeswatał” jego kochankę Marię Walewską z generałem Ornano. Sam do końca życia pozostał kawalerem.

     W 1814r. rozwiązano formację szwoleżerów. Dawna gwardia Napoleona przeszła na służbę rosyjską. Był to dla Jana Kozietulskiego cios. Nie mógł patrzeć na hołdy składane przez dawnych towarzyszy nowym panom. Jak pisał jego przyjaciel, Kozietulski z „siarki i gorączki” stał się milczącym melancholikiem. „Mało on mówił i wpadał w częste zadumanie. Ulubioną jego przechadzką była ścieżka po wałach zamkowych idąca, pod cieniem drzew gęstych. Chodził samotny ze spuszczoną głową.”

    Ostateczne ciosy wycieńczonemu wieloletnimi bojami organizmowi Kozietulskiemu zadały oskarżenia o malwersacje finansowe w pułku.

      Pogrążony w głębokiej depresji Jan Kozietulski zmarł 3 lutego 1821r.

Aneta Kapelusz

 

 

 

Register

User Registration
or Anuluj