Tym samym, należąc do osady pałacowej, dzieli park oraz ogród przy letniej willi „Aleksandria”. Obydwie części oddzielone są linią kolejową. Nazwa, willa „Aleksandria”, pochodzi z II połowy XIX wieku, gdzie pałacyk zajmowali adiutanci cara Aleksandra II. Kolejna nazwa ma swoje źródło w legendzie, która głosi jak w czasach, kiedy właścicielem dóbr skierniewickich był książę Aleksander Bariatyński (lata 70. XIX wieku), willa stanowiła mieszkanie, a zarazem więzienie pięknej Czerkieski, porwanej przez księcia na Kaukazie. Nadał on brance imię Sabediana, ponieważ „mądrością królowej Sabie dorównuje, a zgrabnością – bogini rzymskiej Dianie”. Od tego czasu pałacyk nazywany jest „Sabediana”. Po śmierci księcia w pałacyku zatrzymali się goście rosyjskiego cara, którzy przybywali na polowania do pobliskiego Zwierzyńca – pałacyk myśliwski. Na początku XX wieku w willi przebywała rodzina hrabiów Wielkopolskich.
Eklektyczny budynek willi rozbudowano w XX wieku o parterową przybudówkę. Sama willa wzniesiona jest na rzucie prostokąta, posiada portyk i balkon od strony północnej, jak również ryzalit i tarasy. Obecnie, przy ulicy Waryńskiego, mieści się siedziba Zakładu Roślin Ozdobnych Instytutu Ogrodnictwa. A potoczna nazwa pałacyk myśliwski „Sabediany” przetrwała do dnia dzisiejszego.
Legenda o Sabedianie – nieszczęsna branka
Wieczorową porą w okolicy stawu, w parku za torami kolejowymi, ukazuje się postać dziewczyny w stroju wschodnim.
Najstarsi mieszkańcy Skierniewic opowiadali o figurce pięknej dziewczyny w powiewnych szatach znajdującej się w pocz. XX wieku na wysepce niewielkiego stawu w pobliżu willi Aleksandria. Rzeźba została zniszczona i leży gdzieś na dnie stawu.
Figurka symbolizowała młodą Czerkieskę przywiezioną do Skierniewic w 1877 roku przez feldmarszałka Aleksandra Bariatyńskiego, który w nagrodę za zwycięski podbój Kaukazu, otrzymał od cara w bezpłatną dzierżawę dobra skierniewickie. Książę, sprowadzając się do skierniewickiego pałacu, przywiózł wielkiej piękności brankę wojenną. Umieścił swoją faworytę w willi w północnej części parku otaczającego rezydencję carską. Willa, wybudowana w 1841 roku przez Idźkowskiego, znanego architekta Warszawy, zwana była willą Aleksandria albo potocznie pałacykiem myśliwskim, gdyż przeznaczono ją dla adiutantów carskich, którzy stąd wyjeżdżali na polowania.
Piękną Czerkieskę Ninę nazywano w mieście Cyganichą. Ulicznicy często rzucali za nią kamieniami, a mieszkańcy gorszyli się na jej widok.
Dziewczyna pochodziła z wysokich gór Kaukazu. Ojciec jej był bogaczem, posiadał ogromne winnice na stokach gór nad rzeką Terek. Nina była dziewczyną wykształconą. Potrafiła czytać i pisać, mówiła po francusku. Była dziewczyną dumną i szczęśliwą do czasu, gdy do ich domu zawitał ze swoimi wojskami książę Bariatyński. Zachwycony urodą dziewczyny, wódz wojsk rosyjskich porwał ją. Nina stała się jego niewolnicą i łupem wojennym. W ostatniej chwili stary sługa zdążył po kryjomu przekazać dziewczynie kindżał od ojca, którym wedle tradycji, powinna popełnić samobójstwo. Honor czerkieski
nie pozwalał by obcy mężczyźni zobaczyli twarz niewiasty, a cóż dopiero gdy stała się branką. Dziewczynie zabrakło odwagi i tym sposobem znalazła
się w niewoli w Skierniewicach. Książę zabrał jej nie tylko cześć ale i imię. Bariatyński zadecydował, że Nina, dorównująca mądrością królowej Saby, a pięknością bogini rzymskiej Dianie, nazwana zostanie Sabedianą.
Aleksander III, podczas pobytu w Skierniewicach, zachwycił się piękną branką, proponując Bariatyńskiemu odkupienie dziewczyny w zamian za przedłużenie dzierżawy dóbr skierniewickich. Co się stało z piękną Niną? Czy zaopiekował się nią carewicz, czy ogarnięta tęsknotą za górami Kaukazu i melancholią targnęła się na swoje życie? Legenda głosi, że popełniła samobójstwo przebijając się kindżałem przywiezionym
z rodzinnych stron.
Od tego czasu mieszkańcy Skierniewic, nie tylko willę Idźkowskiego nazywają imieniem Sabediany, ale i całą dzielnicę miasta. Niektórzy mieszkańcy, skracający sobie drogę z dworca kolejowego na Sobediany przez park, widują ducha pięknej Sabediany. Słychać wówczas ciche dzwoneczki, dźwięk jej licznych bransolet.