A+ A A-

PLAC PRZED DWORCEM

Oceń ten artykuł
(1 głos)

Siedzi sobie chłopczyk pod drzewkiem i smutnym wzrokiem patrzy na jabłko, trzymane w dłoni. Z drzewa spadają krople deszczu. Czy to przyszły profesor Pieniążek? Chłopiec pod jabłonią duma nad jabłkiem. Taki widok wita podróżnych wychodzących z dworca kolejowego w Skierniewicach. Przed nim jest piękny plac z małą fontanną z rzeźbą chłopca pochylonego nad jabłkiem.

Profesor Szczepan Aleksander Pieniążek jest znaną postacią w Skierniewicach. Zasłynął jako współzałożyciel Instytutu Sadownictwa, który zmienił nazwę na Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa, a od 2010 r., po połączeniu dwóch skierniewickich instytutów: Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa oraz Instytutu Warzywnictwa istnieje pod nazwą Instytut Ogrodnictwa. Pierwszym dyrektorem Instytutu Sadownictwa był właśnie profesor Pieniążek, który przyszedł na świat 27 grudnia 1913 r. w Słupi. Ukończył Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Był członkiem i wiceprezesem Polskiej Akademii Nauk. W latach 1951-1983 kierował Instytutem Sadownictwa w Skierniewicach, który dzięki profesorowi Pieniążkowi jest słynny na cały świat. Miasto Skierniewice nazywa się stolicą ogrodnictwa, a symbolem miasta jest właśnie jabłko – zakazany rajski owoc.

Profesor Szczepan Aleksander Pieniążek zmarł w Konstancinie-Jeziornie w wieku 94 lat. Doczekał się swojej ławeczki, która stanęła na skierniewickim rynku przed ratuszem. Jego pomnik wzniesiono także przed Instytutem Ogrodnictwa przy ul. Pomologicznej.

Przed dworcem kolejowym znajduje się fontanna z brązu – drzewko jabłoni, pod którym siedzi sobie chłopczyk trzymający w ręku jabłko. Nawiązuje ona do ogrodniczej i sadowniczej tradycji miasta. Fontanna działa od 18 maja br., a zaprojektował ją Dominik Dudek, architekt mieszkający w Skierniewicach. Na drzewku rosną jabłka, a z gałęzi ciekną strumyczki wody, wyglądające jak padający deszczyk. Z otworów miski fontanny wokół drzewka wytryskują kaskady wody. Fontanna jest podświetlana. Co kilkadziesiąt sekund zmieniają się kolory światła: żółty, czerwony, zielony, niebieski. Światło pada na gałęzie i listki drzewka, co daje niesamowity efekt.

We wrześniu tego roku fontanna została ogrodzona słupkami z łańcuchem, żeby wandale nie zrywali z drzewka jabłek. Z tym ostatnio był największy problem – owoców na drzewku było coraz mniej, pomimo że cały plac jest monitorowany. Nie wiadomo jak, kiedy i kto zrywał jabłka z brązu oraz po co były mu one potrzebne?

Przy fontannie krzyżują się alejki wyłożone płytami granitowymi i szlifowaną kostką brukową. W ciepłe popołudnia i wieczory przyjemnie jest pospacerować wśród ślicznej, soczystej zieleni. Plac przyozdabiają piękne, zielone trawniki, niskie rośliny i drzewa – kilka starych i kilkanaście młodych. W uroczej scenerii pomiędzy wiaduktem a nowym blokiem Spółdzielni Mieszkaniowej Вie- lany, dworcem kolejowym a budynkiem Poczty Polskiej jakże miło nie tylko spacerować alejkami, lecz również posiedzieć sobie na ławeczce, spotkać się bądź zamienić kilka słów z napotkanymi znajomymi. Relaks na takim placu podczas letnich wieczorów to wspaniała rzecz. Przychodzą tutaj osoby z okolicznych bloków, pary umawiają się na randki, młodzież licealna i ponadgimnazjalna – żeby odprężyć się i porozmawiać. Podróżni mogą sobie odpocząć na świeżym powietrzu czekając na swój pociąg.

Tylko ludzie idący na przystanek autobusu PKS mogą być niezadowoleni i narzekać, gdyż dworzec PKS został przeniesiony kilkadziesiąt metrów dalej, na skraj parku miejskiego przy ul. Sienkiewicza. Niestety, jest tam niezbyt przyjemnie i bywa niebezpiecznie, zwłaszcza wieczorami oraz popołudniami w porze zimowej. Rozważano inną lokalizację usytuowania przystanku, a mianowicie pod wiaduktem przy ul. Mickiewicza, lecz ten pomysł szybko upadł. Z powodu przeniesienia dworca PKS ludzie nie szczędzili słów krytyki na temat modernizacji placu przed dworcem kolejowym. Sprzeciwiano się przebudowie tego placu, uznając, że pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na inne zadania niezbędne w mieście.

Tymczasem 85% kosztów przebudowy placu pokryto z funduszy europejskich. Urząd Miasta przygotował wniosek o przyznanie unijnego dofinansowania na przebudowę placu dworcowego. Wniosek został pozytywnie rozpatrzony przez Urząd Marszałkowski w Łodzi. Dofinansowanie przyznano w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego na lata 2007-2013 na realizację projektu pt. „Zagospodarowanie przestrzenne obszaru objętego ochroną konserwatorską – Trakt Dworcowy". Plac przebudowała firma Alfa-Trans z Łodzi. Skierniewice otrzymały kwotę 2517079,63 zł. Koszt tej inwestycji wyniósł 2961270,16 zł., a więc miasto dołożyło 444190,53 zł.

Za takie fundusze warto było przebudować plac przed dworcem kolejowym. Plac jest obecnie jednym z najpiękniejszych miejsc w mieście i wizytówką Skierniewic. Już za pół roku będzie można znowu korzystać z wiosennych promieni słonecznych, odpoczywając na ławeczce lub spacerując po alejkach placu, pośród budzących się do życia roślin. Tylko chłopczyk będzie siedział przy drzewku przez całą zimę czekając na podróżnych wychodzących z dworca kolejowego, jakby chciał ich poczęstować jabłuszkiem, które trzyma w ręku.

Tomasz Skoneczny

 

 

Register

User Registration
or Anuluj