A+ A A-

Jesień w słowa ubrana

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

x x x       

Wchodzę
w październikową ciszę lasu
przerywaną szelestem liści
trzaskiem gałązek,

czasem już pękaniem skorupki
pierwszych przymrozków,

wchodzę
w odchodzącą jesień
zbierającą babie lato
gamę kolorów
odloty ptaków,

czekam cierpliwie
na śnieżne welony,
profanację ponowy,
na zimową zmianę ciszy.    

             

       Jesienią

Jesienią
w październikowy krajobraz
wtapiają się sady,
        jeszcze jabłka się rumienią
        a tu już sadzi rannej topaz,

chmury przegania
        Boreasza gniew.

Jarzębiny
rozsypują korale
wśród babioletnich nici,
swąd ognisk unosi się w powietrzu
jak staropolskie wici.

                                      Bożena Klejny

 

JESIEŃ

Artykuły powiązane

  • Oczekiwanie na Białe Boże Narodzenie

     Czekam na białą otulinę

  • Polskie listopady

    Listopad

  • Bożena Klejny o Korczaku

    Pieśń o Januszu Korczaku

  • Matce

    Spojrzeniami oplotę Twoją twarz

  • Golgota

    Chrystus umiera nieustannie

    między łotrami

    nadużywającymi

  • Boże Narodzenie

    Nie obliczały dat komputery

    nie było samolotów ,sputników

    nie grały elektryczne gitary,

    gdy

    przy świetle Gwiazdy Betlejemskiej

    narodziła się cezura Historii-

    od tamtej chwili

    wszystko jest

    przed lub po

    Narodzeniu Chrystusa.

                                           Bożena Klejny

Register

User Registration
or Anuluj