A+ A A-

Tropem Sabediany

Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Czy Sabediana to Elżbieta Orbeliani Bariatyńska?  fot. Andrzej Smyczek Czy Sabediana to Elżbieta Orbeliani Bariatyńska? fot. Andrzej Smyczek

   Podobno w każdej plotce jest odrobina prawdy. Tak też zapewne jest z legendami.

Skierniewiczanie mają legendę o pięknej czerkieskiej brance Ninie - Sabedianie, którą w XIX wieku książę Aleksander Bariatyński – zdobywca Kaukazu – przywiózł sobie do Skierniewic i umieścił dla własnej uciechy w willi Aleksandria, zwanej później pałacykiem Sabediany.

Obecnie mieści się tam siedziba Zakładu Roślin Ozdobnych Instytutu Ogrodnictwa. To się nazywa proza życia. Ale wracając do pięknej branki Niny, co „mądrością królowej Sabie dorównywała, a zgrabnością – bogini rzymskiej Dianie” (stąd zlepek: Sabediana) to podobno nie mogąc znieść losu nałożnicy przebiła swoje serce kindżałem i od tej pory jej duch przechadza się w okolicy Zakładu Roślin Ozdobnych (ulica Waryńskiego, gdyby ktoś chciał sprawdzić osobiście).

            Skąd się wziął książe feldmarszałek Aleksander Bariatyński w Skierniewicach? Otóż zesłano go tutaj w 1871 roku. Został szefem 2 batalionu strzelców. Wcześniej walczył na Kaukazie w latach 1835-1862, od 1856 r. był namiestnikiem Kaukazu i głównodowodzącym armią kaukaską. W 1846 r. tłumił Powstanie Krakowskie. To jemu poddał się słynny Szamil na Gunibie 25 sierpnia 1859 r. Swojemu przyjacielowi Bariatyńskiemu car Aleksander II nadał w dożywocie pałac prymasowski w Skierniewicach. Aleksander Bariatyński urządził też pierwszą na ziemiach polskich scenę teatralną na kolejowym dworcu skierniewickim.

            fot. Andrzej SmyczekA co z Sabedianą? Czy istniała naprawdę? Czy skierniewiczanie widzieli czarnowłosą młodą kobietę u boku Bariatyńskiego? Tak, widzieli. I pewnie nie jedną. Ale skupmy się na tej najważniejszej.

            Aleksander Bariatyński (1815-1879) poślubił w 1863 roku gruzińską księżniczkę Elżbietę Orbeliani. Młodsza od męża ok. 20 lat, atrakcyjna, czarnooka brunetka (co pokazują ówczesne portrety) przyjechała z mężem ok. 1871 roku do Skierniewic. Czy ona mogła być piękną Sabedianą przezywaną przez mieszkańców „Cyganichą” ze względu na swoją ciemną karnację? Jest to całkiem prawdopodobne, biorąc pod uwagę zarówno niechęć do inności, jak i ówczesną sytuację polityczną. Mimo oryginalnej urody księżna Bariatyńska nie nosiła długich warkoczy, dzwoniących bransolet, ani kindżału za pasem. Była damą w gorsecie, strojnym kapeluszu i modnej sukni, wykształconą i rozmawiającą po francusku. Pochodziła ze świetnego, gruzińskiego rodu Orbelianich. Jak przystało na damę jej epoki była zapewne dumna i wyniosła.

            Mieszkając w Skierniewicach państwo Bariatyńscy często podróżowali. O przyjazdach księżnej do Warszawy donosiły gazety. Księstwo bywali na łowach w lasach nad Pilicą. W Białobrzegach w 1873 r. świętowali swoją 10. rocznicę ślubu. Mieszkali wtedy w miejscowej parafii. Jako, że gości zaprosili wielu, zajęto także białobrzeski dwór.

            Pod koniec życia Bariatyńskiego wyjechali do Genewy, gdzie Aleksander zmarł 25 lutego 1879. Elżbieta przeżyła go o 20 lat. Ich jedyny syn, Kirył, zmarł krótko przed wybuchem II wojny światowej. Dziś mało kto o Bariatyńskich pamięta. Ale legenda o nieszczęsnej brance Sabedianie przetrwała.

Aneta Kapelusz

fot. Andrzej Smyczek

 

Artykuły powiązane

Register

User Registration
or Anuluj